wtorek, 27 listopada 2012

Monotonność

bo jak inaczej można nazwać proces stawiania ścian.
Wszędzie rude maxy, wszystko takie same.
Tylko z dnia na dzień coraz to więcej :)



Wczoraj grucha zalała chudy beton i tyle tyłoby tej rozrywki.
Nic tylko maxy.....
 A tu nasze okno na świat.
Nuuuuda.


Jedyną rozrywką była wczorajsza wizytka geodetki z prawomocną decyzją o podziale działki. Ale o tym innym razem w poście bardziej tematycznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz