Część trzecia ostatnia.
Pan w końcu łaskawie dojechał.
Kajał się, przepraszał za poślizg.
No cóż mi z tego. Niesmak pozostał.
Cała robota trwała bagatela 5 minut!
Trzy tygodnie czekania dla pięciu minut pracy.
Przy okazji Pan uprzejmie poinformował, że z ichnieszymi lodówkami to problemów nie ma. Natomiast piekarnik posiadający funkcję `dwukomorowego` pieczenia, mają taką tendencję, że się na drzwiczkach w dolnej częsci pana zbiera. Co jest normalne.
Ale jeśli by ta pana mi spodem wypłynęła przy zamkniętych drzwiczkach, to już należy zgłosić, bo to świadczy o wadliwej uszczelce.
Ot, tyle dobrego z historii.
Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń