poniedziałek, 15 października 2012

Zakup właściwego projektu

Po WZkowy szał rozpoczęty zakupem projektu budynku. 

Na co padł nasz wybór było na początku. Był szybki, bez zbędnego doktoryzowania. Przez dom przeleciały tylko dwa katalogi. Na szczęście.
Moje przemyślenia po miesiącach od zakupu. Lista z pewnością z czasem będzie modyfikowana.

Są rzeczy, które musimy mieć przemyślane nim wybierzemy projekt. Po zakupie może być za późno, w najlepszym, wypadku ewentualne zmiany będą nas sporo kosztować na etapie adaptacji.

Na co zwracać uwagę przy wyborze projektu?:
1.  Powierzchnia użytkowa - nie za duża nie za mała. Tą powierzchnię ktoś będzie musiał w przyszłości posprzątać i ogrzać.
2. Przemyśleć położenie budynku na działce, ze szczególnym naciskiem na usytuowanie względem kierunków.
3. Poszukiwać projektu, w którym okna salonu wystawione będą na południe - to zapewni dobre doświetlenie pomieszczenia, w którym większość domowników spędza najwięcej czasu. No chyba, że przesiadujemy w kuchni...
4. Mieć ogólną wizję rozłożenia pomieszczeń. 
5. Powierzchnia kuchni - większość dostępnych na rynku gotowych projektów przewiduje kuchnię gabarytów małej klitki, w której dwie osoby to już tłum. Marzenia pt. wyspa kuchenna pozostają na zawsze w sferze marzeń.  
6. Absolutnie  niedozwolone zwracanie uwagi na wygląd zewnętrzny - elewacje, kształt pokrycia dachowego, kolory itp.
7. Dokładnie przeanalizować zastosowanie źródeł ciepła. Większość projektów posiada dostosowaną kotłownię do wymogów ogrzewania gazowego, a to bywa kosztowne.
8. Zwrócić uwagę na ustawienie poszczególnych elementów kuchni w projekcie. Przeniesienie kuchenki na drugi koniec kuchni w stosunku do projektu, może się okazać niemożliwe lub bardzo kosztowne na etapie zmian wentylacji.
9. Rodzaj pokrycia dachowego zalecanego w projekcie. O ile śmiało można położyć blachę na budynku dostosowanym pod dachówkę to już w drugą stronę możemy przeciążyć konstrukcję budynku.


1 komentarz:

  1. Zdziwilas mnie wiadomoscia, ze w projektach sa male kuchnie, hmmmm, przeciez to serce domu. Cos w tym jest, popatrz w starych tradycyjnych domach byly duuuuze kuchnie, w kuchni mojej babci toczylo sie zycie towarzyskie calej dzielnicy i byla stacja nadawczo odbiorcza hahahahahaha.
    Salon musi byc jasny, to oczywiste...przeciez tam bedziesz dziergac hahahaha.
    Trzymaj sie

    OdpowiedzUsuń