sobota, 25 maja 2013

Tynki wyczekane

Panowie Tynkarze w końcu do nas dotarli. Nawet byli 15 minut przed czasem i robili o zgrozo 12 godzin. Trzeba mieć zdrowie.
Czterech chłopa dosiadło do roboty.
W garażu Panowie zorganizowali szatnio-magazyno-jadalnio-graciarnie.
 Rozłożyli machinerie
Kulturalnie zabezpieczyli okna i słupy folią



Założyli kantówki na okna, schody i inne strategiczne miejsca

Po czym "obrzygali" nasze piękne ściany podkładem.
Nasze gniazdko wygląda jak po ataku egzorcysty !

A później zabrali się za sufity. I tak oto mamy idealnie gładką powierzchnię.


 A to nasz składzik cementów, gładzi i innych temu podobnych.

W środę mają skończyć i w końcu będzie tam jak w domu :)




2 komentarze:

  1. Rany, ja nawet nie wiedziałam, że można tynki maszyną kłaść!!! Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie czasy, że wszystko robią za nasz urządzenia. Zresztą nie dziwmy się. Tynki mechaniczne kładą w 4 dni, na ręczne trzeba by zapewne poczekać kilka tygodni :)

      Usuń