wtorek, 12 sierpnia 2014

Project: balustrada

Co robi przeciętny obywatel, kiedy Kierownik budowy żąda balustrady na schodach, a źródełko i stan prac  nie pozwalają chwilowo na profesjonalny produkt?
Przeciętny obywatel DIY.
Tak powstał projekt: balustrada.


Należę do upierdliwej żeńskiej grupy społeczeństwa, narzekającej na męża kitrającego wszystko, wszędzie, w ilościach różnych. Wszytko mężowi może się przydać.
Dziś muszę głowę posypać popiołem.
Ubiegłego roku, chciałam znaczną część pozostałości po kładzeniu dachu puścić z dymem. Mężowi miało się toto przydać.
Dziś z tych pozostałości zrobiliśmy sobie ową balustradę.


Sobotniego popołudnia wystrugaliśmy i wyszlifowaliśmy co ładniejsze i dłuższe krowie i dechy z szalunków.
Przetestowaliśmy przy tym nową piłę do drewna. Przednia zabawa. 
Wczoraj udawaliśmy konstruktorów.
No cóż, beż krzywo ściętych krawędzi się nie obeszło, ale przynajmniej wygląda jak prawdziwe rękodzieło.


Brzegi poręczy są pozbawione ostrych krawędzi. Trzeba dbać o potencjalnych gości :)
Jak sobie ktoś tu drzazgę wbiję, potraktuję to jako osobistą porażkę.


Całości do szczęścia pozostało zamontowanie jednej deski i podszfilowanie okolic wkrętów.

Na testach balustrada wypadła pomyślnie.
Nie zachwiała się pod ciężarem nacisku mężowej wagi ciała. Fakt, że mąż gra w kategorii wagi piórkowej, ale jednak, jest to ciężar dorosłego człowieka.

Powyższe  osobiście traktuję jako preludium do kolejnych projektów :)
Dobrze mi się w drewnie pracuje. 

1 komentarz:

  1. A co powiecie na balustrady szklane? Nowoczesne, coraz częściej stosowane rozwiązanie. Jeśli jesteście ciekawi jak takie wyglądają i gdzie można je zamontować to odsyłam na stronę https://glasssystem.com/kategoria_produktu/systemy-balustrad-szklanych/ . Sprawdzą się i w domach i w firmach, rozwiązanie na lata.

    OdpowiedzUsuń