niedziela, 22 marca 2015

Z miejsca na miejsce

We czwartek zamontowaliśmy resztę drzwi wewnętrznych.
Leżakowały od roku w naszym garażu, zajmując jakże pożądaną wolną przestrzeń, w oczekiwaniu na dobry czas.
Owy nastał. 
Pan Schodowy przygotowuje cokoły przy schodach, do czego potrzebne są mu opaski przy drzwiach.
A żeby oczywiście za miło nie było, to i przy montażu drzwi okazało się, że czeka nas jeszcze tynkowanie. Otwory drzwiowe były zdecydowanie za duże, zmniejszyliśmy je klejąc płyty k-g. Jenak nasze opaski aż tak szerokie nie są...
Mamy więc zamontowane drzwi bez opasek na zewnątrz pomieszczeń, rozgrzebane schody, które montują się już piąty tydzień - i przed Świętami skończone nie będą, świeży tynk i upaprane ściany malowane kilka miesięcy temu.
Tak czułam, że nim się `budowa` na dobre skończy, czeka nas `remont`.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz